czwartek, 27 sierpień 2020 10:39

Czy spełnienie fantazji erotycznych w internecie jest fair wobec drugiej strony?

Oceń ten artykuł
(1 Głos)
Opowiadania erotyczne Opowiadania erotyczne

lle osób tyle opinii. Niektórzy za zdradę uważają oglądanie filmów pornograficznych, bądź czytanie opowiadań erotycznych. Inni nie mają problemu z tym, że jego partner bądź partnerka zalicza przygodny seks.

 

W dobie internetu możemy być kim chcemy a w prawdziwym życiu dalej nie wzbudzać podejrzeń najbliższych.

Od samej zdrady emocjonalnej, do tej fizycznej dzieli nas naprawdę mały krok. Wydawać by się mogło, że internet i odległość jaka nas dzieli od drugiej osoby jest na tyle duża, że nie może się stać nic złego. Przypadkowy wyjazd służbowy w rejony zamieszkania osoby z którą piszemy, bądź prowadzimy wideorozmowy daje nam od razu w głowie zalążek tego co by się mogło stać gdybyśmy spotkali się na żywo. Część osób u których pojawiają się takie myśli od razu decyduje się aby zainicjować przypadkowe spotkanie z wirtualnym kochankiem. Na takich spotkaniach często flirtujemy przesuwając granicę rozsądku coraz dalej i dalej, aż w końcu kończymy w łóżku.

Po powrocie nie można spojrzeć mężowi/żonie w oczy, aby nie kryć wstydu. Część osób dzięki takiemu bodźcowi jakim była zdrada decyduje się na zakończenie obecnego związku i próbuje ułożyć sobie życie z kochankiem.

Podkreślanie swojego biustu na każdym możliwym zdjęciu, wypinanie pośladków w taki sposób, aby były na pierwszym planie na zdjęciu. To wszystko są oznaki tego, że nasze ciało nie jest zarezerowane dla obecnego partnera, tylko jesteśmy otwarci na nowe osoby. Podobnie jest z aplikacjami randkowymi. Najlepszym przykładem jest Tinder, gdzie większość osób które mają tam konto chcę tylko szybkiego numerku. Ale mając męża/żonę przyłapana osoba najczęściej odpowiada, że tylko chciała sobie popisać z nudów. Posiadanie Tindera przez partnera/partnerkę jest już silnym sygnałem, że prędzej czy później zostanie się zdradzonym.

Według psychologów mężczyźni dużo bardziej przeżywają zdradę fizyczną swojej partnerki. Natomiast kobiety bardziej boli zdrada emocjonalna. Nie każdy taki przypadek jest zero jedynkowy, ale co gdy korzystanie z seks czatów staje się codziennością? Czy osiąganie podniecenia tocząc rozmowę erotyczną jest również zdradą? Jaka granica musi zostać przekroczona, aby zaliczyć to do zdrady? Zapraszam do dyskusji.