W zeszłym miesiącu policja w Arizonie doświadczyła szoku, próbując zatrzymać samochód jadący pod prąd. Na miejscu okazało się, że za kierownicą nie ma nikogo, gdyż był to autonomiczny taksówkarz Waymo.

Najnowszy incydent z udziałem Tesli w Kalifornii, gdzie samochód na Autopilocie wjechał na aktywne tory kolejowe, skłonił lokalną policję do wydania ostrzeżenia dla innych kierowców. To już drugi taki przypadek w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.